Z Wystawy
VIII
Pawilon przemysłu wielkiego
W lewem skrzydle pawilonu głównego oprócz pięknej kabiny błękitno czarnej, tworzącej w nazwisku odrębną ośmiokątną całość, lśniąca od kryształów huty „Paulina”, spotykamy u wejścia i ołówki kroackiej fabryki Penkala, oraz kilka stolików kramarskich z różnemi świecidełkami i jarmarcznemi sztuczkami.
Posuwając się dopiero na prawo w kierunku ku głównemu wejściu wkraczamy w dziedzinę istotnie wielkiego przemysłu, przeważnie żelaznego. Widzimy tu z jednej strony obszerną wystawę starej firmy handlowej Krzysztof Brun i Syn w Warszawie, gdzie najobficiej zaprezentowane są sztorcem nastawione kosy i amerykańskie maszyny do pisania systemu Remingtona. Tuż obok zajęło miejsce Towarzystwo „Ferrum” od samego siebie oraz jako przedstawicielstwo angielskiej firmy „The Fairbanks Company”.
Dalej, w tej samej połaci spotykamy dziwnie mało gustowne, choć wypracowane eksponaty pracowni ślusarsko-mechanicznej - Jana Sawickiego z Warszawy i kasy ogniotrwałe Jazdela również z Warszawy.
Pod przeciwległą ścianą przemysł metalowy reprezentują: Walcownia żelaza „Milowice” i towarzystwo zakładów Metalowych B. Hantke - Huta Częstochowa, a dalej „Metalurgja Ch. A. Graux i Sp.” w Częstochowie, którzy wystawili kolekcję emaljowanych przedmiotów i aljaży.
Zakłady Towarzystwa akcyjnego „Elektryczność” w Ząbkowicach wystawiają tu karbid i węgle do instalacji elektrycznych.
Słynna firma Dziewulski i Lange w Opocznie ubrała swą kabinę terrakotą nieustępującą wzorami zagranicy. Zwracają uwagę naprzeciw barwne kwiecie w doniczkach i wieńce. Podszedłszy bliżej przekonywamy się że to kwiaty sztuczne-metalowe fabryki Makowskiego i Rauera. Obok kolekcja pilników o różnych wycięciach H. Hosera.
Przechodzimy koło okazów cegły szamotowej, fasonowej i wyrobów z gliny ogniotrwałej W. Klepackiego w Ostrowcu oraz koło stolarskich narzędzi Alfonsa Klawego z Częstochowy i zbliżamy się do tygli grafitowych do topienia wszystkich metali i stopów topiących się w wysokich temperaturach (do 1800°). Tygle te wyrabiane w fabryce R. Waligórsklego i W. Miekana w Janówku posiadają liczne bardzo świadectwa różnych fabryk iż zupełnie nie ustępują zagranicznym angielskim. Za to też je nagrodzono wielkim srebrnym medalem.
W całej tej wędrówce towarzyszy nam wysoce niemiła woń, wzmagająca się coraz bardziej w miarę zbliżenia się ku środkowi pawilonu. Tu dopiero odkryliśmy przyczynę tego zjawiska w postaci okazałego namiotu z przepysznych skór i futer Arpada Chowanczaka z Warszawy.
Uciekając coprędzej z tej strony zbliżamy się do barwnego i wonnego kiosku H. Lachsa i Sp. - perfumerja „Iris”, od którego zapach bije zdaleka. Zasłużona na polu perfumerji i kosmetyki firma ta wystawia uznane mydło toaletowe, puder „Iris” oraz znane perfumy „Ada”. W ciągu kilkunastu lat swej działalności firma ta zdołała już wyrobić sobie imię, mówiące samo za siebie.
Z pokrewnej dziedziny widzimy tu w zakopiańskim kiosku Stanisława Hamburga szereg wynalazków własnych właściciela firmy. Między innemi jest tu „Captolin” przeciw łupieżowi, „Hygiena” proszek do czyszczenia zębów i wreszcie „Lufol” olejek do czyszczenia luf i broni.